No nie idzie nam z tą drużyną kompletnie!
Gdyby w koszulkach Tramwaju wystąpiły osoby jadące pierwszym niedzielnym kursem linią 8 na Borek Fałęcki prawdopodobnie też mielibyśmy problem. Widząc ten herb naprzeciw siebie, zapominamy jak kopie się piłkę nie mówiąc o graniu. Gwizdek, pach, raz, dwa, trzy 15. minuta i przegrywamy trzema bramkami. Później poprzeczko-słupek Grzesiaka i czerwona kartka dla zawodnika gospodarzy, który akurat zapomniał, że jest na boisku a nie treningu kickboxingu.
Ktoś by mógł pomyśleć, że 11 na 10 musimy wyglądać lepiej. Nie, nie – my lubimy zaskakiwać. W drugiej połowie wyglądaliśmy jeszcze gorzej. Tramwaj nie wykorzystał karnego. Pierwszy strzał i powtórkę obronił Zachariasz. Pod koniec dobił nas na 4-0. Były pojedyncze zrywy, ale ogólnie to była żenada.
Dawno nie zagraliśmy tak dramatycznie. Od dziś wybierając komunikację miejską, korzystamy z autobusów, bo pojazdy szynowe są dla nas niewskazane.
Wynik: 4-0
Skład: Zachariasz – Niepsuj (Borys), Sotnikov, Khrypunov (Foltak), Zapała – F. Madejski, Dudziński (Pachacz), Targosz, Twaróg (Strzeboński) – Wcisło – Grzesiak (Anton)