Nic nie może przecież wiecznie trwać…

Seria przerwana. Ale wstydu nie było.

Mecz zaczął się fantastycznie, szczególnie dla fanów kabaretu i Wandy, ponieważ obejrzeli prawdziwe futbolowe jaja w naszym polu karnym. Później wyrównaliśmy. Karny na Khrypunovie, wykorzystany przez Targosza. I mieliśmy setki. Oj i to nawet więcej niż setki.

Ale niewykorzystane i w drugiej połowie się zemściły. Zamiast 3-1, było 1-3 po ładnych golach Wandy. Potem Wcisło dał kontakt, ale pięć minut później zawodnik gości zapakował po widłach. Jeszcze w 90 minucie ponownie trafienie zanotował Wcisło, ale na remis nie starczyło już czasu.

Kiedyś seria musiała się skończyć. I tak fajnie, że trwała akurat na najważniejszych meczach sezonu.

 

Wynik: 3-4

Bramki: 2 Wcisło, Targosz

Skład: Zachariasz – Niepsuj (Borys), Khrypunov, Zapała, Foltak (Anton) – Dudziński, Targosz, Pachacz, Twaróg (Strzeboński) – Wcisło – Grzesiak

Ostatnie aktualności