Mecze na Dąbskim zawsze były ciekawe, padało dużo bramek i zazwyczaj kończyły się naszym zwycięstwem.
Nie inaczej było tym razem. Sytuacji, jak zwykle, co nie miara! Goli, również jak zwykle, cały jeden. Są skuteczni – to nie o nas. Ale ważne, że są kreowane okazje, a wykończenie może przyjdzie. Gospodarze zagrozili raz, gdzie po kontrze w całkiem dobrej sytuacji, skrzydłowy Dąbskiego uderzył obok słupka. Dominacja Borku bez dyskusji.
Druga połowa to jeszcze większa przewaga. Długo nie chciało wpaść, ale za strzelanie wzięli się obrońcy. Stoperzy po rożnych, a Rogowski po podłączeniu się i wyjściu sam na sam. Gospodarze kończyli w 10, po czerwonej kartce i wtedy na grę Borku bardzo miło się patrzyło. Podania po ziemi, cierpliwe rozgrywanie akcji, finezja, tak potrafimy grać. Mogło skończyć się wyżej, ale karnego nie wykorzystał… Zachariasz. Tak to nie żadna pomyłka, nasz bramkarz uderzył nad poprzeczką.
Zwycięstwo nie podlegające żadnej dyskusji. Pełna dominacja, oby tak dalej!
Wynik: 0-4
Bramki: F. Madejski, Zapała, Khrypunov, Rogowski
Skład: Zachariasz – Rogowski (Strzeboński), Khrypunov, Zapała, M.Madejski (Guzik) – Foltak, Pachacz (Misztela), Kałduś, Kaganek – F. Madejski (Kozioł) – Wcisło (Wrona)
