Sobotni wyjazd na Prądniczankę jest ostatnim aktem zimowo-wiosennej przygody z boiskami ze sztuczną nawierzchnią. Pasowałoby skończyć ją z jakimiś punktami!
Powiedzieć że tam grać nie lubimy to nic nie powiedzieć. Ostatnie dwa mecze ligowe z Prądniczanką na ich nowym obiekcie to 5-1 i 7-1. W plecy oczywiście.
Prądniczanka w tym sezonie to zespół środka tabeli. Raz wygrają, raz przegrają, trafiły się też dwa remisy. Ostatnio przegrali w Bibicach, czym przyłożyli solidną cegiełkę do naszej coraz trudniejszej sytuacji.
Jaka to sytuacja? Prokocim w ostatniej kolejce zdobył punkt, osuwając nas na przedostatnie miejsce w tabeli. A przez zwycięstwo Bibiczanki, do bezpiecznej strefy tracimy już 6 punktów. Liga zaczyna nam odjeżdżać.
Ale skoro Prądniczanka uległa ostatnio 4 drużynie od końca, to może niespodziewanie okaże się też słabsza od nas? Trudne zadanie, okoliczności niesprzyjające, ale łatwiej nie będzie. Walczmy o te punkty! Początek meczu w sobotę o 15.00.
